poniedziałek w piątek
Data dodania: 2015-07-18
Dzień dobry,
Pojechaliśmy na działkę, aby zobaczyć ją ostatni raz w stanie dziewiczym. A tu, wot siurpryza! Poniedziałek przyspieszył i zaczął się w piątek:
Przywiezione juz jakieś pręty, jakieś inne żelastwo, a działka zdewastowana
Żona kazała się szczypać czy nie sni (co zrobiłem z nieukrywaną przyjemnością), a potem prosiła abym sprawdził czy jesteśmy aby na właściwej działce. Byliśmy.
Na dziś tyle nowego na naszej budowie.